Nagość jest też dla mnie pięknem, które mogę podziwiać na zdjęciach, tylko trzeba ją odpowiednio przedstawić bądź „złapać”. Uważam, że w każdym z nas znajdzie się szczegół warty utrwalenia.
Lubię czuć swobodę ruchów, kobiecość z lekkim pazurem. Tym pazurem jest ostatnio zrobiony tatuaż, który nie tylko przypomina mi o ciemnych stronach życia, ale przywraca pozytywne wspomnienia z dzieciństwa, gdy wszystko dookoła jest beztroskie, kolorowe. Czuję, że miałam wiele wspólnego ze swoim bratem – długie włosy, rockowa muzyka, skóra i pogo do rana! Choć czerń, szary, ciemny brąz, to kolory, z którymi utożsamiam się od dawna, to inne kolory, żywe i kojarzące się z radością, odgrywają dużą rolę w moim życiu. Przypominają, że życie nie składa się tylko z czarno-białych chwil, tyle, że w nie ubieram się najczęściej latem.
Nienawidzę za małych i ciasnych ubrań. Czuję się i wyglądam jak świnka opleciona sznurkiem. W życiu też nie lubię ograniczenia, zawężenia. Wierzę, że cytując zespół Akurat „można widzieć szerzej”.