23 lutego 2012

110. Kasia, 21 lat, Katowice


Lubię poprzez ubranie wyrażac kobiecość i charakter. Nie robię tego ostentacyjnie, jednak zawsze staram się ubierać tak, aby można było się domyślać kilku cech charakteru czy też upodobań muzycznych. Uwielbiam skórę, jeans, ćwieki, szaleję za panterką i ładną bielizną. Przeważnie noszę obcisłe rzeczy, wysokie buty. Wielbię czerń, ale dobrze czuję się również w kolorach. Lubię eksperymentowac, mieszać style, a do tego ZAWSZE muszę miec na sobie jakiś „rockandrollowy” akcent. Jeśli okazja wymaga eleganckiego ubioru, nie ma sprawy, ale w takim razie skórzana bransoletka, buty w panterkę czy też ciekawa fryzura muszą całości dodać „smaczku”. No i tatuaż. Skłamałabym, gdybym powiedziała, że nie zależy mi na tym, aby był widoczny. To oczywiste, że jeśli dałam sobie ozdobic połowę ręki, nie zrobiłam tego po to, aby było wiecznie zakryte.

Nie lubię nudy. Nie lubię zestawień ubrań, które są bezpłciowe i przywołują na myśl osobę, która nie ma na siebie pomysłu. Nie lubię szerokich swetrów, luźnych spodni, zbyt dużych koszulek, płaskich butów. Nie chcę chować się pod ubraniami tak, jakbym wstydziła się tego, jak wyglądam. Cenię sobie naturalność, ale lekki makijaż i ładnie upięte włosy wcale jej nie wykluczają. Jestem osobą pewną siebie, otwartą, towarzyską i energiczną. Dlaczego nie miałoby to być widoczne? Kategorycznie unikam zestawów, które nie są wizualnie charakterne!

Nagość to dla mnie całkiem normalna, ludzka sprawa. Nie widzę powodu, aby wstydzić się o niej rozmawiać, podobnie jak nie mam problemu z tym, aby pokazać kawałek ciała na zdjęciu, byle w granicach dobrego smaku. Lubię swoje ciało i chociaż – jak każda kobieta – znalazłabym kilka rzeczy, które „mogłyby być lepsze”, to jednak w pełni się akceptuję. Staram się pracować nad ciałem, utrzymywać je w formie. Nie brakuje mi pewności siebie, a umacnia ją jeszcze to, jak bardzo podobam się mojemu narzeczonemu. Dobrze się ze sobą czuję i takiego nastawienia życzę wszystkim kobietom, bo to nie duży biust, talia osy czy wysoki wzrost, lecz właśnie zadowolenie ze swojego ciała jest absolutnym filarem seksapilu.